Mówiłam
już, że konstruktywna krytyka mi służy? Jeśli nie, to powiem to teraz. Bardzo
służy. BARDZO.
A
skąd to stwierdzenie? A tym razem to stąd, że dzisiaj usłyszałam słowa krytyki,
które jak nic zmotywowały mnie do ruszenia mojej małej, ciasnej mózgownicy do
myślenia. Oczywiście całość zaczęła się od tego, że jak zwykle zebrało mi się
na narzekanie, że nie mam czytelników, jestem mała, głupia i generalnie nikt
mnie nie lubi. Po czym dostałam przysłowiowego kopa.
Uświadomiono
mi bowiem dzisiaj (a w zasadzie wczoraj, jeśli wierzyć zegarkowi, który… NA
PEWNO kłamie, przecież to niemożliwe, żebym walczyła z grafiką tyle czasu!), że
nie mam czytelników, bo, uwaga: moja pisanina jest za długa, nudna i generalnie
bez sensu! Owszem, można pisać o pierdołach, ale jeśli są to pierdoły, które
kogokolwiek ciekawią, a nie takie sobie sranie w banię. Bo inaczej będzie jedna
wielka nuda i już. A komu chce się czytać coś, co jest nudne?
O
dziwo osoba, która mi powiedziała, w czym rzecz, zrobiła to nad wyraz
delikatnie. A i tak udało jej się mną potrząsnąć. Dziwne. Zwłaszcza, że wyżej
wymieniona ma wiele zalet, ale akurat delikatnością to jej natura nie
obdarzyła. Dosłownie, ona potrafi wyrwać płytkę z chodnika i nią w kogoś
rzucić. I to nie jest przejaw jej złości. Myślę, że legendy o jej gniewie
jeszcze do nikogo nie dotarły, bo po prostu nikt nie przeżył, by o tym
opowiedzieć XD
Dobra,
mniejsza o jej charakterystykę, bo znowu wytworzę tu taśmowca. Przemyślałam
wszystko i doszłam do wniosku, że biorę się w garść i zamiast narzekać na brak
zainteresowania, zaczynam się ofensywnie starać o wcześniej wspomniane ^^
Postanowiłam
również zmienić grafikę. Wiem, że pierwszej klasy to to coś nie jest, ale
grunt, że coś w ogóle. Wcześniejsza była chyba zbyt nudna. Mam nadzieję, że
szybko uda mi się wytworzyć sobie serię bardziej artystycznych i generalnie
fajniejszych zdjęć. Ale to na razie dalekosiężne plany. Moi potencjalni
fotografowie na razie milczą, a ktoś, kto posiada moich zdjęć około setki jakoś
nie kwapi się do znalezienia ich na karcie pamięci, chociaż gnębię go o to od
dwóch tygodni. Faceci =.=
Tymczasem
kończę to powoli. Mam nadzieję, że grafika się chociaż trochę podoba, a zmiany
pozytywnie wpłyną na moją współpracę z Internetem XD
Pozdrawiam
serdecznie!
No
i oczywiście szczególne pozdrowienia dla Patrycji za tego kopa w dupę, którego
mi mentalnie zasadziła (na razie tylko mentalnie XD) ^^”
komentarz daję, żeby było, że jest, bo mi wstyd, że nie skomentowałam;D a bardziej rozpiszę pod najświeższym rozdziałem:)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie wiem jak skomentować ten post. Powiem więc tylko,że osoby zapodające od czasu do czasu kopa w d*pę są zaprawdę bardzo pomocne. Coś czuję że mnie również by się taka przydała,ale cóż,sama też sobie poradzę,inaczej byłoby ze mną kiepsko.
OdpowiedzUsuń