Siemacie
ludzie ;]
Takiego
bałaganu, jaki ja mam w plikach z wpisami na bloga, to nikt z Was nie widział,
tyle Wam powiem. I nie pytajcie mnie o drugie słowo w tytule. Pierwsza
filologia rosyjska UO zrozumie, o co chodzi XD
Znowu
piszę do Was z pociągu. Od wkuwania na egzamin z piśmiennictwa staroruskiego
już mi się powoli miesza w głowie, dlatego postanowiłam na chwilę zrobić sobie
od tego przerwę. Co do egzaminu, mam nadzieję, że moja wiedza historyczna
chociaż trochę przyćmi brak wiedzy z lektur. Zwłaszcza, że o tych lekturach to
same internety nie słyszały… No i jeszcze taki mały problem – jak znaleźć coś,
czego tytuł ma się tylko po rosyjsku, ale nie normalnie a fonetycznie? Jeśli
kiedykolwiek ktoś będzie chciał Wam coś napisać po rosyjsku, to od razu mu
powiedzcie, żeby pisał normalnie, a nie fonetycznie. Z fonetycznym zapisem nie
da się nic zrobić, zwłaszcza, że każdy uskutecznia go inaczej…
Pociąg
właśnie przejechał przez Taszów… Gdzie ja jestem, do jasnej Anielki? Swoją
drogą, mogłabym wracać godzinę wcześniej, ale na poprzedni pociąg spóźniłam się
w sumie… jakieś pół minuty. Powiedzmy, że z przyczyn losowych… Bo z tymi
pociągami to jest tak, że jak ja się spóźniam, to one są na czas i odwrotnie.
Taka tam złośliwość rzeczy martwych.
A tak w ogóle to muszę się Wam pochwalić, że
dzisiaj zdałam egzamin ze słowotwórstwa rosyjskiego na 4.5, zatem od teraz
możecie zacząć być ze mnie dumnymi. Weszłam tam, powiedziałam, co wiedziałam,
czyli niewiele, chwilę porozmawiałam z profesorem po rosyjsku, a potem „przez
wzgląd na wieloletnią (?!) znajomość” wpisał mi się do indeksu. Gdybym chudła
od stresu to po wczoraj i dzisiaj rano miałabym dziesięć kilo mniej. Ale ja od
stresu tyję =.=
Generalnie
jest tak, że w nocy śni mi się, że mogę dłużej pospać. W chwili, kiedy położę
się do łóżka i uświadomię sobie, że następnego dnia nic nie muszę, będę
najszczęśliwszą istotą (bez)rozumną na tej wspaniałej planecie, serio. Ale ta
chwila pewnie jeszcze przez jakiś czas nie nastąpi.
Swoją
drogą, wiecie, że Władimir Putin się rozwodzi? Ludmiła powiedziała, że i tak
prawie się nie widują, mają dorosłe dzieci, a ona chce żyć własnym życiem i до
свидания… Nie mnie tam
komentować życie małżeńskie (albo już pozamałżeńskie) prezydenta Rosji, ale w
każdym razie, kiedy ta wiadomość się ukazała, dostałam sześć wiadomości na
facebooku i dwa smsy (w tym jeden od mamy) na ten temat. I chyba każdy w końcu
zasugerował, że to ma związek z moim czerwcowym wyjazdem… Ech, Wy!
Już
jestem na Śląsku, poznaję po typie… hmm… architektury XD Chyba jakoś przed
Gliwicami.
Mało
śmieszna ta cała sesja… Jak się zacznie coś dziać to może napiszę dla Was jakiś
felieton, czy co tam jeszcze, ale póki co mam pustkę w głowie… Sesja trwa a tu
jeszcze żadnego absurdu nie było. Ech.
A
póki co, macie tu sposób na zmuszenie się do nauki autorstwa Pawła Kuczyńskiego:
Idę
poszukać Internetu, może mają tu ze dwa kilo, żebym mogła wrzucić wpis XD
Chyba
nie mają… Umrzyj, PKP!
No nic, pozdrawiam Was serdecznie!
jestem z Ciebie dumna;D
OdpowiedzUsuńa o sesji nawet mi nie wspominaj... nie dość, że sesja sama w sobie jest ciężka, to jeszcze mam tak "zorganizowany" rocznik, że mnie szlag trafia== kiedy już udało mi się pogodzić z wcześniejszym niż planowałam przedterminem (nie skomentuje bałaganu przy zapisach...), to nie-e! znowu jest be, znowu bajzel, przenoszenie terminów i jeszcze mniej czasu do nauki>< chlip... mam już dość...T-T
a, i jak widzisz ogarnęłam listę czytelniczą na bloggerze i wiem o poście tutaj nawet bez informowania:D ha!:D widzisz, ze mnie też możesz być dumna^o^
buziaczki:)
Spokoyoh, jestem z Ciebie dumna, jestem! To zaszczyt dla mnie Cię znać!
UsuńJa też mam już dość... Już tylko dwa egzaminy i Moskwa! Tylko dzięki temu jakoś ogarniam, tak to bym odpuściła o nie zdawała wszystkiego w zerówce...
Gratuluję pomyślnego zdania egzaminu :)
OdpowiedzUsuńJa sama nie jeżdżę pociągami, ale na autobus spóźniam się często, więc wiem jak to jest. W dodatku na 'tereny ponoć zielone' jeździ jedna linia, średnio co godzinę XD
No i, oczywiście, co takiego szczególnego jest w tej architekturze, że od razu ją rozpoznajesz? :D
Widać kopalnię ;]
UsuńDzięki, dzięki! wszyscy mi dziś gratulują, mówcie do mnie jeszcze! XD
To ja ci nie pogratuluję, żeby, jak to mówią, ci się we łbie nie wywracało xD
OdpowiedzUsuńśląska architektura jest znana na całym podziemnym świecie, tylko u nas wszystko jest tak fajnie urządzone i jeszcze ten zapach węgla o poranku :D
Z węglem mówię serio, lubię zapach palonego węgla xD