piątek, 7 czerwca 2013

Przemyślenia śród-(ob)-sesyj-n-(e)

Siemacie ludzie ;]
Takiego bałaganu, jaki ja mam w plikach z wpisami na bloga, to nikt z Was nie widział, tyle Wam powiem. I nie pytajcie mnie o drugie słowo w tytule. Pierwsza filologia rosyjska UO zrozumie, o co chodzi XD  

Znowu piszę do Was z pociągu. Od wkuwania na egzamin z piśmiennictwa staroruskiego już mi się powoli miesza w głowie, dlatego postanowiłam na chwilę zrobić sobie od tego przerwę. Co do egzaminu, mam nadzieję, że moja wiedza historyczna chociaż trochę przyćmi brak wiedzy z lektur. Zwłaszcza, że o tych lekturach to same internety nie słyszały… No i jeszcze taki mały problem – jak znaleźć coś, czego tytuł ma się tylko po rosyjsku, ale nie normalnie a fonetycznie? Jeśli kiedykolwiek ktoś będzie chciał Wam coś napisać po rosyjsku, to od razu mu powiedzcie, żeby pisał normalnie, a nie fonetycznie. Z fonetycznym zapisem nie da się nic zrobić, zwłaszcza, że każdy uskutecznia go inaczej…
Pociąg właśnie przejechał przez Taszów… Gdzie ja jestem, do jasnej Anielki? Swoją drogą, mogłabym wracać godzinę wcześniej, ale na poprzedni pociąg spóźniłam się w sumie… jakieś pół minuty. Powiedzmy, że z przyczyn losowych… Bo z tymi pociągami to jest tak, że jak ja się spóźniam, to one są na czas i odwrotnie. Taka tam złośliwość rzeczy martwych.
 A tak w ogóle to muszę się Wam pochwalić, że dzisiaj zdałam egzamin ze słowotwórstwa rosyjskiego na 4.5, zatem od teraz możecie zacząć być ze mnie dumnymi. Weszłam tam, powiedziałam, co wiedziałam, czyli niewiele, chwilę porozmawiałam z profesorem po rosyjsku, a potem „przez wzgląd na wieloletnią (?!) znajomość” wpisał mi się do indeksu. Gdybym chudła od stresu to po wczoraj i dzisiaj rano miałabym dziesięć kilo mniej. Ale ja od stresu tyję =.=
Generalnie jest tak, że w nocy śni mi się, że mogę dłużej pospać. W chwili, kiedy położę się do łóżka i uświadomię sobie, że następnego dnia nic nie muszę, będę najszczęśliwszą istotą (bez)rozumną na tej wspaniałej planecie, serio. Ale ta chwila pewnie jeszcze przez jakiś czas nie nastąpi.

Swoją drogą, wiecie, że Władimir Putin się rozwodzi? Ludmiła powiedziała, że i tak prawie się nie widują, mają dorosłe dzieci, a ona chce żyć własnym życiem i до свидания… Nie mnie tam komentować życie małżeńskie (albo już pozamałżeńskie) prezydenta Rosji, ale w każdym razie, kiedy ta wiadomość się ukazała, dostałam sześć wiadomości na facebooku i dwa smsy (w tym jeden od mamy) na ten temat. I chyba każdy w końcu zasugerował, że to ma związek z moim czerwcowym wyjazdem… Ech, Wy!

Już jestem na Śląsku, poznaję po typie… hmm… architektury XD Chyba jakoś przed Gliwicami.

Mało śmieszna ta cała sesja… Jak się zacznie coś dziać to może napiszę dla Was jakiś felieton, czy co tam jeszcze, ale póki co mam pustkę w głowie… Sesja trwa a tu jeszcze żadnego absurdu nie było. Ech.
A póki co, macie tu sposób na zmuszenie się do nauki autorstwa Pawła Kuczyńskiego:



Idę poszukać Internetu, może mają tu ze dwa kilo, żebym mogła wrzucić wpis XD

Chyba nie mają… Umrzyj, PKP!

No nic, pozdrawiam Was serdecznie!

5 komentarzy:

  1. jestem z Ciebie dumna;D
    a o sesji nawet mi nie wspominaj... nie dość, że sesja sama w sobie jest ciężka, to jeszcze mam tak "zorganizowany" rocznik, że mnie szlag trafia== kiedy już udało mi się pogodzić z wcześniejszym niż planowałam przedterminem (nie skomentuje bałaganu przy zapisach...), to nie-e! znowu jest be, znowu bajzel, przenoszenie terminów i jeszcze mniej czasu do nauki>< chlip... mam już dość...T-T
    a, i jak widzisz ogarnęłam listę czytelniczą na bloggerze i wiem o poście tutaj nawet bez informowania:D ha!:D widzisz, ze mnie też możesz być dumna^o^
    buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokoyoh, jestem z Ciebie dumna, jestem! To zaszczyt dla mnie Cię znać!
      Ja też mam już dość... Już tylko dwa egzaminy i Moskwa! Tylko dzięki temu jakoś ogarniam, tak to bym odpuściła o nie zdawała wszystkiego w zerówce...

      Usuń
  2. Gratuluję pomyślnego zdania egzaminu :)
    Ja sama nie jeżdżę pociągami, ale na autobus spóźniam się często, więc wiem jak to jest. W dodatku na 'tereny ponoć zielone' jeździ jedna linia, średnio co godzinę XD
    No i, oczywiście, co takiego szczególnego jest w tej architekturze, że od razu ją rozpoznajesz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać kopalnię ;]
      Dzięki, dzięki! wszyscy mi dziś gratulują, mówcie do mnie jeszcze! XD

      Usuń
  3. To ja ci nie pogratuluję, żeby, jak to mówią, ci się we łbie nie wywracało xD
    śląska architektura jest znana na całym podziemnym świecie, tylko u nas wszystko jest tak fajnie urządzone i jeszcze ten zapach węgla o poranku :D

    Z węglem mówię serio, lubię zapach palonego węgla xD

    OdpowiedzUsuń

Czytelnicy