piątek, 5 lipca 2013

Московский 1/3

Witam!
Tęskniliście za mną? Tylko piszcie to, co chcę przeczytać, a nie co myślicie ;] Bo ja o Was to nawet czasem zdążyłam pomyśleć. Robiłam zdjęcia i myślałam sobie, że to pójdzie na Diagnozę… Tak, tak, nie myślcie sobie, że Wasza Alu mogłaby Was zaniedbać! XD
Na dzisiaj zaplanowałam taką małą fotorelację z mojego wyjazdu. Pisaliście, że czekacie, więc uznałam, że spełnię te Wasze oczekiwania, a co, niech będzie moja strata…
Głównie fotki, to szybko pójdzie, prawda? Sobie to pozwolę podzielić na takie małe… hm… kategorie?

To lećmy, bo czasu mało XD

1. Путь в Москву – podróż do Moskwy.

Wysiedliśmy na dworcu centralnym w Warszawie – pierwszy etap drogi na wschód za nami. Na zdjęciu widzicie szyld Hard Rock Cafe, fajny, prawda? Generalnie w Warszawie nie widziałam nic super ciekawego, a relacja ma być o Moskwie, także omawianie naszej stolicy sobie daruję. W każdym razie czekaliśmy tam trochę ponad cztery godziny, żeby jechać dalej bezpośrednim pociągiem do Moskwy.




Dużo ciekawszy niewątpliwie był pociąg… Ogólnie pociągiem sypialnym jechałam pierwszy raz w życiu i muszę przyznać, że to dość interesujące doświadczenie. Spałam oczywiście na najwyższej pryczy, no bo jak? Ja lubię hardkor XD Ale w sumie się wyspałam, a w każdym razie w drodze 
do Moskwy, bo z Moskwy to już trochę mniej. 
Widok z mojego... łóżka XD Jak widać wagon był wyposażony w dywany i jak nie widać, w nieotwierające się okna ;]


Na granicy z Białorusią trzeba sobie zmienić podwozia w pociągu, taki los. Cały proces trwa tak standardowo z dwie godzinki, zależy od długości pociągu. Nasz był dość długi, więc cała procedura też trwała dość długo. W tym czasie nie wysiada się z pociągu, tylko trzeba siedzieć grzecznie w swoim wagonie, ale można porobić fotki:



Więcej ciekawych zdjęć z warsztatu niestety nie mam, bo panowie mechanicy zaczęli się z nas śmiać, że zachowujemy się jak turyści i sobie odpuściliśmy ;] W każdym razie rzecz polega na tym, że podnoszą pociąg, wkładają pod niego szersze podwozie, przykręcają i gotowe. 10-15 minut na wagon...

2. Начало экскурсии - początek wycieczki.

Pierwszy dzień, czyli szybka kąpiel i lecimy na plac czerwony:



Droga na Plac Czerwony, za mną widać takie fontanny, gdzie są figurki postaci z różnych rosyjskich bajek. Można na to wszystko wejść i się w tych fontannach popluskać, serio można ;]
Jedno z wielu miejsc w Moskwie, gdzie można sobie przyjść, pospacerować, odpocząć i tak dalej... Zaraz obok mamy Kreml. 


Wejście na Plac Czerwony, tak zwana Brama Zmartwychwstania. Tam na środku jest taki malutki ołtarzyk, lewa brama zawsze jest zamknięta, a przez prawą tłum się wtacza i wytacza, a poza tłumem są tam babcie sprzedające pamiątki i jacyś chłoptasie z ulotkami:

Przy okazji: ta M-ka tam to znak, że tu jest stacja  metra. Metrem dojedzie się wszędzie, ale o tym za chwilkę ;]
Na placu niestety stała jakaś scena, więc widok jest taki sobie o średni, ale jest:


A to Kreml:


O Kremlu opowiem więcej później ;]
A teraz jeszcze taka tam fotka nad rzeką Moskwą, chyba każdy taką ma XD



No i oczywiście sesja z chramem Wasyla Błogosławionego:


 

Wygląda trochę jak taka chatka z piernika, prawda? W każdym razie wszyscy turyści robią sobie z tym miliony fotek (my też), a sama cerkiew jest wizytówką Moskwy. Budowla robi wrażenie, to trzeba przyznać, chociaż w porównaniu z innymi budynkami w Moskwie, nie jest za duża. W środku wygląda dużo gorzej niż na zewnątrz, ale pewnie jak bym nie weszła, to byłoby mi żal... Chociaż te stracone 100 rubli bolało, zwłaszcza, że udało mi się za nie jedynie zgubić w chramie XD

3. Московский метрополитень (метро) - moskiewskie metro

Stąd większość zdjęć niestety nieudana, bo w metrze ciemno i tak jakoś zdjęcia nie wychodzą, ale wrzucę co ładniejsze. W każdym razie metro jest naprawdę niezwykłe, chociaż po pewnym czasie zaczyna się mieć go dosyć. Stacje znajdują się bardzo głęboko pod ziemią, ponieważ metro oprócz tego, że jest środkiem komunikacji, jest największym schronem przeciwlotniczym na świecie. No i oczywiście, warto wiedzieć, że metrem dojedzie się naprawdę wszędzie. Obejmuje całą Moskwę i jest tak niesamowicie wygodne, że aż ciężko w to uwierzyć. W Moskwie nikt nie słyszał o rozkładzie jazdy, ponieważ z każdego miejsca można dojechać na dowolną stację bez wychodzenia na powierzchnię, tj. trzeba tylko zmienić linię. Całość kosztuje 2-3 złote, można za tyle wejść do metra o 5:30 i jeździć do końca (1:00) i nie będzie to kosztowało nic więcej. 


 
Mozaika na Kijewskiej, jedna z wielu. Bardzo, bardzo czuć, w jakich czasach były budowane niektóre stacje ;]

Przejazd pomiędzy stacjami Smoleńską i Kijewską, jedyne miejsce, gdzie pociąg wyjeżdża poza tunele i przejeżdża kawałek na zewnątrz. 
Rzeźba na stacji Plac Rewolucji, przedstawia "szczęśliwego psa", który działa tak, że przynosi szczęście na egzaminie temu, kto go pogłaszcze po nosie. Dlatego własnie pojechałam na tę stację, żeby pogłaskać tego psa, kiedy mój kolega miał obronę pracy doktorskiej. Podobno można mu mówić "panie doktorze" ;]

Schody ruchome w metrze, które, jak wiele rzeczy w tym mieście, wydają się nieograniczone przestrzenią (albo prosto: nie mieć końca)

No i na koniec plan metra ;] Wbrew pozorom, bardzo łatwy do ogarnięcia...

No i tyle, moi państwo. Pozwolę sobie w tym miejscu przerwać, a resztę fotorelacji dodać przy okazji kolejnego wpisu. Niestety zdjęć i informacji dla Was mam jeszcze drugie, a może i trzecie tyle, a nie chcę zamęczyć na śmierć ani siebie, ani Was, także proszę spodziewać się kolejnej części najpóźniej za tydzień.
Przy okazji przepraszam za opóźnienia, ale po powrocie strasznie zabiegana jestem, tyle jest ludzi, z którymi chcę się spotkać, tyle spraw, które chcę załatwić... 
Lecę zobaczyć, co tam nowego na Waszych blogach!
Pozdrawiam serdecznie!



18 komentarzy:

  1. Nawet swoje lenonki ze sobą zabrała! :D Czymkolwiek nie jest ten chram, wygląda świetnie bajecznie :D
    Ile to jeden rubel w przeliczeniu na polskie? :D
    Boooomba. Nie to co polskie autobusy :o Też chcę! :D

    Widać, że pies wygłaskany. Jak lwy we Wrocławiu, choć tam jeden z nich już nie bardzo ma pysk XD

    Kurczę! Ale Ci zazdroszczę :D I czekam z niecierpliwością na kolejną fotorelację :D Wreszcie zobaczyła upragnioną Moskwę, widać, że zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 rubel - ok. 0,1 zł ;]
      Em, no proszę Cię, nie wiesz, co to chram? My na to mówimy cerkiew, ale nie powinno się tak mówić, bo cerkiew dla prawosławnych oznacza bardziej instytucję, niż budynek. Świątynia to chram ;]
      A lenonki zawsze są ze mną!
      Ten pies zaraz będzie taki spłaszczony, bo każdy go głaska XD

      Usuń
    2. E, to malutko :D
      Aaaaaa, to wiele wyjaśnia! No właśnie ja słyszałam tylko określenie cerkiew, bo chram pierwsze słyszę :D
      Myślę, że minie jeszcze parę lat głaskania, zanim to się stanie, ale spłaszczy się na bank :D

      Usuń
    3. Może nowego odleją XD

      Usuń
  2. Ależ oczywiście że się stęskniłam, jakżeby inaczej xD

    Zazdroszczę wyprawy, też chętnie gdzieś bym pojechała zamiast siedzieć na tym zakuprzu, noale na razie to se mogę... może w przyszłym roku.

    Też bym spała na najwyższej pryczy, a co! :D Jeszcze nie miałam okazji, ale gdyby się nadarzyła to ja chcę na górę xD

    A chram to już od dawna mnie inspiruje :D wygląda bardzo ciekawie

    A tak nie do końca na temat: chyba nie będę mogła wybrać sobie rosyjskiego jako drugi język w liceum. Jestem zawiedziona :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie?
      Jak znam życie jest problem, żeby się uzbierała grupa międzyklasowa... U mojej siostry w szkole jest to świetnie rozwiązane, ale gdzie indziej leży i kwiczy... Ja też miałam ten problem i musiałam chodzić na niemiecki ;[
      A na górze się naprawdę fajnie śpi XD W obie strony tak jechałam...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. No to ciekawą miałaś podróż nie powiem :) Ja też bym gdzieś tyłek ruszyła, ale chyba w tym roku z wyjazdu nici. Tylko mi nie mów, że widziałaś Putina ...? xD Pewnie myślałaś, że o Tobie zapomniałam? Nic bardziej mylnego, po prostu musiałam się pozbierać po majowych przejściach i zebrać siły na przyszły rok.

    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiałam nad tym Putinem! :-D

      Usuń
    2. Putin jest niestety dobrze ukryty XD Nie można wleźć na te miejsca na Kremlu, gdzie on przebywa... A szkoda XD
      Nie myślałam, że o mnie zapomniałaś, dlaczego? Zaniepokoiłabym się, jakbyś przestała obserwować, a tak to wiem, że tam jesteś ;]
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Ja się stęskniłam, i to bardzo! Tak się ostatnio zastanawiałam, kiedy opublikujesz nową nocię, no i jest! :3
    Aaaaaaale Ci zazdroszczę! Spotkały Cię jakieś niespodziewane przygody, czy wszystko przebiegło spokojnie? :D Ładni są Rosjanie z bliska? To chyba kwestia, która mnie najbardziej interesuje, w końcu będę sobie szukać męża-Rosjanina. XD
    Chram Wasyla Błogosławionego wygląda tak samo jak na zdjęciach czy jeszcze piękniej? To chyba moje ulubione (ulubione z oddali) miejsce w Moskwie, jest takie bajeczne!
    No, z niecierpliwością czekam na kolejną garść informacji, kłaniam się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że taką Ci sprawiłam przyjemność moim powrotem XD
      Szczerze mówiąc, nie spotkałam ładnych Rosjan, ale mi bardzo trudno spotkać ładnego faceta... Wszyscy są albo zbyt męscy, albo zbyt lalusiowaci XD I ostrzegam lojalnie, że potrafią być bardzo nachalni, szczególnie jak wypiją... To nie jest ta sama nachalność, którą znamy z polskich wesel...
      W sumie najlepsze ciastka to chyba jednak w mundurach spotykałam ;]
      Co do chramu, to owszem, ładny, ale są ładniejsze miejsca. Carycyno na przykład... A chram z zewnątrz piękny, natomiast w środku to już co kto lubi, ale uważam, że mój kościół jest ładniejszy niż te ich cerkwie, o!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. cieszę się, że Ci się udał wyjazd:) fajne zdjęcia, choć zabrakło mi roześmianych panów mechanikówXD
    zapraszam do siebie, kiedy ja wrócę ze swojego wyjazdu;) wymienimy się zdjęciami;D i dostaniesz KitKaty, jeśli udami się je znaleźć;D
    buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma się udać! XD
      No wiesz, to tak średnio elegancko robić ludziom zdjęcia i zamieszczać w internecie... Przechodnie w metrze to jeszcze, ale mechanicy mogliby się rozpoznać...

      Usuń
    2. to od czego są czarne prostokąciki na oczy?XD

      Usuń
    3. Dla takiego lenia jak ja nawet wstawianie zdjęć na bloga to za dużo roboty, a co dopiero dostosowywanie XD

      Usuń
  6. Przynajmniej wiadomo kto będzie miał najlepszy schron w wypadku gdyby rozpoczęła się wojna atomowa. To tak o tym przesławnym metrze moskiewskim xD
    Pozdrowienia z polski :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, czy Szwajcaria nie jest lepsza pod tym względem XD tam powstają nowe osiedla, a pod nimi buduje się nowoczesne schrony... Nie wiem, tak się zabezpieczać mogą chyba tylko ci, którzy mają dużo na sumieniu XD

      Usuń
  7. Cieszę się, że się dobrze bawiłaś : )

    yourchoiceisyourart.pinger.pl

    OdpowiedzUsuń

Czytelnicy