Zdrastwujcie!
Koniec
roku akademickiego, sesja (prawie) skończona, powietrze pachnie wakacjami… Czas
na PAKOWANIE!
W
pokoju nr 709A przemieszkałam jakieś niecałe pół roku. Bywało różnie, ale z
reguły dobrze. Fajnie mi tu było. Za moją współlokatorką, Kati, na pewno będę
tęsknić. Niesamowicie miła i bezkonfliktowa osoba, z którą można było się
pośmiać, zrobić powódź w korytarzu i opowiedzieć jej głupi sen o żelazkach.
Co
do snu o żelazkach to był to jeden z najbardziej absurdalnych snów, jakie mi
się kiedykolwiek śniły. Nie pamiętam zbytnio, o co tam chodziło, ale centralnym
punktem wszystkiego były żelazka, które pełniły rozmaite funkcje i
niekoniecznie służyły do prasowania. I w ogóle ewoluowały w jakieś dziwne
rzeczy… no nic, nieważne. W każdym razie obudziłam się dość zmęczona… Co? Też
byście się zmęczyli, gdybyście musieli w nocy brać udział w wyścigu żelazek!
Wracając
do tematu…
Trochę
mniej będzie mi brakowało moich sąsiadów, chociaż ostatnio byli nadprzeciętnie
mili…
Zasadniczo
nie są z nich źli ludzie, ale mieszkanie z malutkim dzieckiem za ścianą bez dziewięciomiesięcznego
przygotowania psychicznego to wcale nie taka bajka. Poza tym ich podejście do
życia i wieczne kłótnie bywały męczące. Moduł w akademiku to malutka
przestrzeń. Jak się mieszka z czwórką przyjaciół jest okey, trochę gorzej jak z
obcymi ludźmi, w tym ze świeżo upieczoną rodzinką…
To
tyle, jeśli chodzi o moje wspominanie ich. Ciekawa jestem, czy oni mnie będą
dobrze wspominać, czy też jako tego trudnego współlokatora, który chodzi spać
bardzo późno i o dwunastej w nocy robi sobie herbatę XD
Tak
sobie rozmyślam, dokonując wstępnego pakowania. Jutro tata przyjedzie po mnie
autem. Przywiezie wielką torbę i wpakujemy do niej to wszystko… Jeszcze wczoraj
nie wiedziałam, ile ja tu mam rzeczy. Nawet nie wiem, skąd one się wszystkie
wzięły! Ale bez przegięcia, trzymam tu 10 par butów (nie licząc łyżew)!
Oczywiście nie wspominam już o takich rzeczach, jak papiery, tego to dopiero
jest przerażająca ilość…Chyba będzie trzeba tą windą jeździć na cztery razy XD
A
teraz mam dla Was kilka zdjęć ;]
![]() |
Zawartość szuflad XD same źródła historyczne, przeważnie pisane ;] |
![]() |
Podstawa do zaliczenia: literaturoznawstwo Nie skorzystałam, nie było jak XD |
![]() |
Efekty wyprowadzki: kuchnia XD |
![]() |
I trochę mniej materiału: realioznawstwo rosyjskie... Stare jak świat, ale dziś to znalazłam wśród stosu makulatury ;] |
No.
To tyle. Chciałam się z Wami podzielić takim małym fragmentem mojego życia i
już ;]
Lecę
powtórzyć jeszcze raz rosyjski na jutrzejszy egzamin XD
Pozdrawiam!
P.S
Bezpośrednio przed moim wyjazdem do Moskwy (13 lub 14 czerwca) pojawi się
jeszcze jeden wpis ;]
też bym już się chciała do domku zbierać... a tu siedzieć w tym Wrocku do końca czerwca...== (mam nadzieję^^')
OdpowiedzUsuńhah, u mnie też makulatury w pierony;D mogłabym las z tego posklejać...
ech, dobra, wracam do parchów...== nawiasem mówiąc rozwijam się przy tym twórczo, pokażę Ci, jak się będziemy widzieć;D
pozdrawiam:)
Nie mogę się doczekać XD
UsuńKażdy rozwój twórczy jest pozytywny, także... ej, a tak w ogóle to co to są "parchy"?
Trzymam kciuki za egzamin XD I strasznie Ci zazdroszczę tego wyjazdu, oj zazdroszczę :D W ogóle jakim prawem Wam tak wcześnie kończy się rok? I późno zaczyna! :o
OdpowiedzUsuńAle my mamy o wiele więcej roboty! O jak ja bym chciała z powrotem mieć taki luz jak w gimbazie!
UsuńA poza tym to tylko mój rok tak wcześnie kończy sesję, bo mieliśmy pełno zerówek... A konkretnie tylko ja tak kończę, bo niektórzy mają jeszcze egzaminy...
A ja mam nadzieję na dłuuuuuuuuuuuugą relację z Twojej podróży do Moskwy! Ale taką naprawdę bardzo-bardzo długą, w końcu sama muszę się jakoś przygotować i już zacząć planować swój wyjazd XD.
OdpowiedzUsuńOoo, też lubię robić sobie herbatę o 12 w nocy, pjona. ^-^
A będzie, będzie ;]
UsuńPlanuję długi reportaż... albo, jak to mawia Emilyanne, pseudoreportaż xd
No wiesz, z takimi plagiatami mi tutaj wyjeżdżać xD A poważnie, to ja liczę na jakiś pseudofotoreportaż :D
UsuńMoże nawet będzie pseudofilmofotoreportaż XD To zależy na ile uda mi się opanować obsługę kamery...
UsuńTo nie był plagiat tylko cytat! z uznania!
Przeglądam sobie twojego bloga na telefonie, sprawdzam czy nic nowego nie dodałaś, zjeżdżam w komentarze i oczom nie wierzę, bo mojego tu nie ma. Technika mnie nie lubi xD
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że żelazka nie pozostawiły jakiegoś urazu na twojej psychice? Dobra, nieważne. Ale papierów to rzeczywiście uzbierało ci się dość dużo :D
Ja też liczę na długi reportaż. I nie mogę się doczekać twojego wpisu przed wyjazdem :3
Pozdrawiam!
No widzisz, trochę człowieka i technika się gubi XD
UsuńNie, nie, dalej lubię prasować, więc żelazka nie zdołały mnie spaczyć ;]